wtorek, 12 lutego 2013

6 - Powrót

Obudziłam się po 12 ale nie chciało mi się wstać,postanowiłam poleżeć jeszcze w łóżku,wstałam ok.13.Poszłam do łazienki ogarnąć się trochę i zeszłam na dół żeby coś zjeść bo byłam strasznie głodna,zrobiłam sobie kanapki i weszłam do swojego pokoju i włączyłam tv akurat leciał jakiś ciekawy film,jakoś w połowie filmu usłyszałam dzwonek do drzwi nikogo nie było w domu to musiałam iść je otworzyć.Za drzwiami zobaczyłam mojego byłego chłopaka Matta,zaniemówiłam i nic z siebie nie mogłam wydusić.
-Cześć Blair.-zaczął niepewnie chłopak.
-Eee hej,co Ty tu robisz?
-Wróciłem kilka dni temu ale nie wiedziałem czy będziesz chciała mnie widzieć a,że nie mam Twojego numeru to przyszedłem mając nadzieje,że nie przeprowadziłaś się,ale jak widać szczęście mi sprzyja.-uśmiechnął się.
-No ok to po co przyszedłeś?
-Możemy wejść do środa nie będziemy przecież rozmawiać w drzwiach.
Otwierając szerzej drzwi przesuwając się żeby chłopak mógł wejść,poszliśmy do salonu,Matt usiadł na kanapie a ja idąc do kuchni spytałam czy chcę się czegoś napić,wróciłam z kuchni z dwoma szklankami soku i usiadłam na przeciwko niego.
-Słucham po co przyszedłeś?
- Wróciłem i pomyślałem,że może moglibyśmy spróbować jeszcze raz?
-Że co proszę?Czy Ty już kompletnie zwariowałeś? Przez te 4 lata się ani razu nie odezwałeś,zostawiłeś mnie dla jakieś dziwki żeby dostać się na studia i miałeś w dupie moje uczucia a teraz jakby nigdy nic przychodzisz do mnie i oczekujesz,że rzucę Ci się na szyję i powiem że Cię nadal kocham i nie zapomniałam o tym co mi zrobiłeś?Jeśli tak to się grubo mylisz,najlepiej będzie jak już sobie pójdziesz i mnie zostawisz w spokoju.
Zaczęłam na niego krzyczeć ze łzami w oczach.On to zauważył i zaczął do mnie podchodzić,po chwili znalazłam się w jego ramionach i muszę przyznać że bardzo się zmienił,chodził na siłownie, wydoroślał zrobił się taki męski.Po chwili wróciłam na ziemię i położyłam swoje dłonie na jego klacie i go odepchnęłam.
-Chciałem Cię za wszystko przeprosić,za to że byłem takim dupkiem ale się zmieniłem,nigdy o Tobie nie zapomniałem i nadal Cię kocham.Miałem kilka dziewczyn ale zawsze porównywałem je do Ciebie żadna nie była ani trochę podobna do Ciebie.Proszę spróbujmy jeszcze raz jak nic z tego nie będzie zniknę z Twoje życia na zawsze.
-Nie wiem,tyle czasu minęło od Twojego wyjazdu,na nowo musiałam układać sobie życie po tym jak mnie zostawiłeś i długo mi to zajęło a teraz znowu się pojawiasz i wywracasz moje życie do góry nogami.
-No ale błagam daj mi tą ostatnią szanse,przysięgam że Cię już nie zostawię nie zdradzę ani nic innego co Cię zrani.
-Nie wiem pomyśle ale nie rób sobie żadnych nadziei.
-Dobrze,to może pójdziemy na jakiś spacer i lody?-spytał z uśmiechem na twarzy
-No dobrze możemy iść tylko pójdę się przebrać,poczekaj tu.
Powiedziałam i pobiegłam na górę,podeszłam do szafy i postanowiłam założyć krótkie spodenki,bokserkę i czerwone conversy, po 15min zeszłam na dół w tym czasie Matt skończył rozmawiać przez telefon,byłam ciekawa z kim rozmawiał bo jak tylko mnie zobaczył to się rozłączył i schował telefon do kieszeni.
-To co możemy już iść? spytał lekko zmieszany
-Tak chodźmy.-odpowiedziałam.
Szliśmy w ciszy niby był koło mnie ale myślami gdzieś indziej,pomyślałam ze to pewnie przez tą rozmowę więc postanowiłam go trochę podpytać.
-Matt nie wiem czy wiesz ale ja jestem koło Ciebie a Ty myślisz nie wiadomo o czym,chodzi o tą Twoją rozmowę z kimś?
-yyy nie...
-Ślepa nie jestem,kto dzwonił?
-Nie Twoja sprawa ! I się tym nie interesuj bo nic dobrego z tego nie będzie !
-Nie podnoś na mnie głosu! wracam do domu a Ty nawet nie próbuj iść za mną! Wszyscy jesteście tacy sami -powiedziałam odchodząc.
Słyszałam za sobą jak mnie woła ale miałam to gdzieś uwierzyłam mu że się zmienił ale nie nadal jest tym starym Mattem myliłam się,szłam powoli po parku jak nagle poczułam , że ktoś chwycił mnie za rękę i odwrócił w swoją stronę,zobaczyłam że to Matt ale przecież powiedziałam że ma mi dać spokój no ale nie uparty jak zawsze.
-Puść mnie-wydarłam się na niego
-No już,i nie krzycz już.
-Co chcesz jeszcze ode mnie?
-Chciałem przeprosić ,że tak zareagowałem ale już nie mam siły, nie wiem co robić
-A co się tak naprawdę stało że wróciłeś?
-Chodź pójdziemy usiąść na ławkę i Ci wszystko opowiem.
Po drodze stanęłam w kolejce po lody,zapłaciłam i podałam jednego Mattowi i poszliśmy poszukać jakiejkolwiek ławki,szliśmy 10min i wreszcie zauważyłam wolną i pobiegłam do niej żeby usiąść.Matt po chwili znalazł się koło mnie i zaczął opowiadać o wszystkim,zrobiło mi się go żal i mu współczułam bo musiał się czuć strasznie.Powiedział mi że był z dziewczyną przez ponad 2 lata i nie dawno dowiedział się ,że zdradzała go przez rok z jego najlepszym przyjacielem w jednej chwili stracił dziewczynę i przyjaciela.I teraz chcę ułożyć sobie życie na nowo i zapomnieć o przeszłości,ale oni dzwonią i piszą do niego ,że go przepraszają ale on nie chce ich znać z resztą nie dziwię się mu,sama nie wiem co bym na jego miejscu zrobiła.Rozmawialiśmy jeszcze długo nawet nie zauważyłam że już się robi szaro i chłodno.Chłopak dał mi bluzę bo było mi zimno i poszliśmy do mnie,odprowadził mnie pod dom i delikatnie musnął moje usta,poczułam znowu to co kiedyś,pogłębiłam pocałunek żadne z nas nie miał nic przeciwko temu.Nagle oderwałam się od niego bo usłyszałam że ktoś odjechał z piskiem opon z pod mojego domu zorientowałam się,że to był Chuck.Matt spojrzał na mnie a ja miałam łzy w oczach nie wiedział co ma zrobić to mnie przytulił był mi tak dobrze ale cały czas myślałam o Chucku i o tym co teraz będzie.Pożegnałam się z chłopakiem i poszłam do siebie i rzuciłam się na łóżko i zaczęłam ryczeć w poduszkę po 20 min płaczu poszłam wziąć gorący prysznic ubrałam się w piżamę i wróciłam do łóżka,myślałam o Chucku i znowu łzy napłynęły mi do oczu,po jakiejś godzinie zasnęłam.Przebudziłam się po 2 zerknęłam na telefon,dostałam sms'a od Chucka ucieszyłam się ale jak odczytałam wiadomość już nie był mi tak do śmiechu,w wiadomości był że nie chce mnie znać,i że jak mogłam mu to zrobić skoro go kocham a całuję się z innym.Odłożyłam telefon na szafkę i leżałam doszła  do wniosku że nie wiem co teraz czuje.Można kochać dwie osoby? najwidoczniej tak bo czuje coś do Chucka jak i Matta,tylko co mam zrobić?Którego wybrać? Chociaż na to drugie pytanie już mam odpowiedź skoro Chuck nie chce mnie znać to został mi Matt ale trochę się boję że znowu potraktuję mnie jak nie wiadomo kogo.Zobaczymy jak się to wszystko ułoży i co będzie dalej.Długo jeszcze myślałam co mam zrobić że nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.